niedziela, 20 listopada 2011

Lila...

Cudny pokoik w kolorze lila...
Cudny ze względu na minimalną ilość rzeczy, mebli i zabawek, za to z dużą przestrzenią do zabawy...
tylko kto z nas może pozwolić sobie na taki minimalizm...?
gdzie przechowywać ubrania i wszystkie te niezbędne do życia naszym szkrabom bibeloty i inne akcesoria?:)

Słodka ptaszyna nad włącznikiem światła i znów muchomor z serii moich ulubionych, dywanik, kolorowe półki i to świetne łóżko to Sebra,
a pokoik znaleziony tutaj

czwartek, 17 listopada 2011

Sklepik...:))

I choć nie wygląda jeszcze tak jakbym chciała, to już, już otwarty!!!
Mój sklepik internetowy: ...Szczypta fantazji...
Mam nadzieję, że znajdziecie tu coś dla siebie, swoich pociech, a przede wszystkim do domu...
Serdecznie zapraszam!






wtorek, 16 sierpnia 2011

...miętowy

...bez zbędnego rozpisywania się, prawda, że cudnie tu...?
przepiękne krzeło w równie pięknym kolorze i stoliczek, i lampka na nim z serii moich ulubionych:)
i tapeta z najnowszej kolekcji Ferm Living, mega piękna!!!


Źródło:
fot.1 i 2:mokkasin
fot.3 i 4:stylecookie.nl




piątek, 22 lipca 2011

...nowe nabytki

...o których całkiem zapomniałam...
stoją w naszej pseudo kuchni, ale tam ciemnica straszna i ciężko byłoby je pokazać, więc zapozowały na krześle wystawiając się na chwilę do słońca:)



wtorek, 28 czerwca 2011

Drobiazgi...


Nowe plakaty dostały nowe ramki, miały być czarne, niestety nie znalazłam takowych , więc trzeba złapać za pędzel i nowe  świecące kule, żadne nie znalazły jeszcze swojego miejsca więc ciągle wędrują...
a póki co,  wyglądają mniej więcej tak:))



środa, 8 czerwca 2011

Przestronnie...

...na 63m2?
a jednak...może być!
Śliczne mieszkanko o dość nietypowym układzie, jak zwykle przeglądając ich oferty mam nieodparte wrażenie że metrów jest duzo więcej, sami popatrzcie...








więcej na stronie agencji

wtorek, 26 kwietnia 2011

Poświąteczny post...


...no tak, dawno mnie tu nie było...
straszliwe zaległości w czytaniu Waszych blogów, ale nie miałam już głowy do tego, mam nadzieję jednak wszystko nadrobić, ale też podzielić się kilkoma moimi nowinkami:)
ale to za chwilę dopiero...
choróbska, które dopadały moje dzieci w ostatnim czasie całkowicie zwaliły mnie z nóg, nie zauważyłam nawet kiedy przyszła wiosna....
mam cichą nadzieję, że najgorsze już za nami i teraz będzie tylko lepiej...
Korzystając z okazji chciałam życzyć Wam, choć już poświątecznie, wszystkiego dobrego na każdy dzień!!!

a na zdjęciach malutkie wspomnienie naszych świąt...
Pozdrawiam:)
















niedziela, 6 marca 2011

...i gdzie ta wiosna?

...ja jej jakoś nie widzę, dziś wdarło się do nas zaledwie kilka promyków słońca...
i też tylko na chwilę, by zaraz ustąpić miejsca dla wiatru i śniegu, a nawet chyba gradu?
wczoraj miałam więcej energii..komoda i kanapa zmieniły miejsce dwa razy, za trzecim razem trafiły na swoje stare miejsce, widać nie chce być inaczej...:(
przynajmniej wszystkie kąty wysprzątane, no i wniosek tylko jeden... pokój do natychmiastowego malowania!!!
nie wiem jak inni to robią, że utrzymują czyste ściany nawet przez kilka lat, pewnie nie mają dzieci albo białych ścian?:))
za to pochowałam już chyba wszystkie czerwone rzeczy, poduszki i inne...czas coś zmienić, bo oszaleję...!
wiosna w tym roku będzie u nas różówa!:))







na początek chwalę się termosem upolowanym na znanym portalu aukcyjnym:)
Mimi, jeśli tu zajrzysz, będziesz coś o tym wiedziała:))
a tu moje wiosenne tkaniny, z różowej kratki vichy wyjdą chyba zasłonki, choć jeszcze nie jestem pewna, krateczka jest bardzo malutka na oknie całkiem zginęła...
o tutaj mała próba, upięty materiał:
a w tle, na mojej kominkowej atrapie widać meblowe kostki, które zamierzam wykleić kolorowymi papierami, materiałami, itp...nawet już zaczęłam wyklejanie, ale jakoś zapału brak:(
i na koniec skromna jeszcze kolekcja laleczek Momiji moich dziewczyn..., no dobra, mamie też się bardzo podobają:))




pozdrawiam:))