środa, 30 czerwca 2010

...hedera






...z ostatniej wizyty w IKEA przytachałam do domu hederę, sztuk 1:)
oczywiście zdjęcia ”przed” zapomniałam zrobić, w związku z tym pierwsza fotka przedstawia zdjęcie zaczerpnięte ze strony sklepu…moja była trochę większa, nie za 9.99, a za 29.99
chciałam Wam pokazać, co z niej się ostało…
…heder teraz u mnie sztuk:3
…jedna przy telewizorze obok sztucznego bukszpanu, a przy okazji nie wiem, co z nim zrobić drażni mnie ten plastik…
druga na stoliku singer’owym z repliką starego szpicu, a trzecia krąży jeszcze wokół, gdyż nigdzie nie zagrzała na dłużej miejsca…

1 komentarz:

  1. Jak ja sie ciesze, ze wpadlas do mnie z wizyta i zostawilas slad po sobie, przez to tu trafilam.
    Bardzo inspirujace miejsce.
    Na trzecin zdjeciu dopatrzylam sie lampy, mam taka sama.
    Goraco pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń